Już 7 marca przeszłość splecie się z przyszłością, muzyka klasyczna z elektroniczną, Tego wieczoru w programie "Pietruszka" Igora Strawińskiego oraz „Petroushka Reloaded” młodego kompozytora – Joe Snape'a – opowiadająca dalsze losy Pietruszki i łącząca dźwięki orkiestry symfonicznej z grającym na żywo bandem i możliwościami współczesnej elektroniki. Brzmienie którego utworu będzie bliższe Państwa sercu?
Po ogromnym sukcesie „Ognistego ptaka”, pierwszego wielkiego baletu napisanego dla Baletów Rosyjskich przez Igora Strawińskiego, Sergiusz Diagilew i Strawiński postanowili kontynuować współpracę. Kompozytor jako temat nowego dzieła zaproponował „Święto wiosny”, czyli obrzędy pogańskiej Rusi. Kiedy we wrześniu 1910 roku impresario odwiedził Strawińskiego w Clarens w Szwajcarii, ten zamiast pierwszych szkiców do „Święta wiosny” zaprezentował mu fragmenty nowej kompozycji na fortepian i orkiestrę. Strawiński podczas pracy nad nowym utworem, jak sam wspominał, miał przed oczami wizję kukiełki, która diabolicznym tańcem (co muzycznie ilustrują powtarzające się arpeggia) naprzykrza się orkiestrze, odpowiadającej fanfarami. Obraz ten skojarzył mu się z bohaterem jarmarcznych teatrzyków – Pietruszką (Piotrusiem) – odpowiednikiem Pulcinelli lub Poliszynela z commedii dell’arte. Zafascynowany kompozycją Diagilew namówił kompozytora do rozbudowy dzieła i stworzenia całego baletu, który rozgrywałby się właśnie na rynku w środowisku kuglarzy, przekupek, tancerek.
Ta historia, ponadczasowa w swej warstwie muzycznej, zostanie nie tylko przypomniana przez muzyków junge norddeutsche philharmonie z Rostocku, ale – jak sami zapowiadają – ponownie „wyśniona”, bo dzieło Strawińskiego nie zestarzało się ani o dzień i dalej inspiruje kolejne pokolenia muzyków. „Pietruszka” będzie trzecim dziełem Igora Strawińskiego, które Filharmonia w Szczecinie przypomina w sezonie artystycznym 2018/2019 i zostanie ono wzbogacone o dodatkową kompozycję. Opowieść tę kontynuuje bowiem brytyjski kompozytor młodego pokolenia, Joe Snape. Napisana przez niego w 2019 roku „Petroushka Reloaded” opowiada dalsze losy Pietruszki i łączy dźwięki orkiestry symfonicznej z grającym na żywo bandem i możliwościami współczesnej elektroniki. Pod batutą Christopha Altstaedta wybrzmią smyczki, fortepian czy trąbki, ale też manipulowane na żywo instrumenty elektroniczne, gitara elektryczna, a może nawet… banjo czy megafon.
Wszystko za sprawą młodej niemieckiej orkiestry, po raz pierwszy odwiedzającej Polskę ze swoim projektem Strawinsky.Live.Elektro, w ramach którego łączy klasyczne dzieło z muzyką elektroniczną, nadając mu zupełnie nową jakość. Tłem muzycznej uczty będą obrazy pojawiające się wprost na ścianach złotej sali, które wyszły spod palców polskiego artysty wizualnego, Stanisława Zaleskiego z kolektywu Yes Eye Do! To za jego sprawą nie tylko usłyszymy, ale też będziemy mieli okazję zobaczyć ducha Pietruszki.
Projekt Strawinsky.Live.Elektro wspierają Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Rusch-Stiftung.