W roku setnych urodzin artystki, które przypadają na 24 sierpnia, przyglądamy się wybranym fotografiom, reprezentującym siedemdziesięcioletni okres twórczości Krystyny Łyczywek. Wystawa „Ecce Homo”, którą od 5 sierpnia prezentujemy w filharmonicznej galerii Poziom 4., będzie jeszcze dostępna dla zwiedzających od 11 września. Tymczasem zapraszamy na oprowadzanie kuratorskie online – oprowadzać będzie córka znakomitej artystki, Ewa Łyczywek. Premiera 21 sierpnia o godz. 19:00 na naszych kanałach
Facebook i
YouTube!Bądź zawsze na bieżąco. Zapisz się do newslettera.
Krystyna Łyczywek swoje pierwsze poważne zdjęcie zrobiła na obozie harcerskim w 1939 roku, aparatem fotograficznym Kodak Baby Box, który wygrała w szkole Urszulanek. Aparat zachował się do dziś. Impulsem, by po przyjeździe do powojennego Szczecina wrócić do fotografowania, były zdjęcia syna, wykonane w zakładzie fotograficznym i nieodpowiadające jej wyobrażeniom o fotografii.
Na temat fotografii Krystyny Łyczywek tak napisała Barbara Kosińska – historyk sztuki: „Fotografia, którą uprawia Krystyna Łyczywek, bliska jest temu, co Francuzi określają mianem humanistycznego reportażu, a którego znanymi mistrzami są Henri Carter-Bresson, Robert Doisneau i Eduard Boubat. Wiązanie tego faktu z jej studiami romanistycznymi, byłoby zbytnim uproszczeniem. Ta bliskość ideowa i artystyczna ma przyczyny głębsze… Humanistyczny reportaż narodził się we Francji, na przełomie lat 40. i 50., a więc w latach przezwyciężania materialnych i duchowych konsekwencji okrutnej wojny. Stąd leżąca u jego podstaw wielka potrzeba odbudowania wiary w wartości elementarne, w humanizm, stąd zachwyt dla fenomenu zwykłej, powszechnej egzystencji. Postawa ta wspólna dla wszystkich twórców nurtu humanistycznego reportażu, ludzi mających ze sobą doświadczenia wojny, musiała być także bliska Krystynie Łyczywek, dla której lata wojenne oznaczały pełne ryzyka i zagrożeń prace w konspiracji i aktywną walkę z okupantem w dniach Powstania Warszawskiego… Tematem głównym fotografii pozostaje człowiek, choć wiele uwagi poświęca także krajobrazowi. Człowieka obserwuje w jego naturalnym otoczeniu, czy będzie to środowisko wiejskie jak w cyklu „Ludzie z Istebnej”, czy ulice i zaułki wielkich miast Paryża, Rzymu czy Nowego Jorku. Patrzy na niego z życzliwością, uważnie, lecz zarazem z taktem i dyskrecją, podpatruje go, ale nie podgląda.”
Wystawa „Ecce Homo”, na której prezentowanych jest niewiele ponad 40 zdjęć Krystyny Łyczywek nie pretenduje do miana przeglądu twórczości artystki nawet w temacie „Człowiek”, a przecież nie jest to jedyny obiekt jej zainteresowań.
„W roku setnej rocznicy urodzin autorki, która fotografuje już od ponad 80 lat, musiałam dokonać wyboru z tysięcy negatywów. Mam świadomość ogromnej odpowiedzialności za ten wybór i przygotowanie wystawy” – mówi Ewa Łyczywek. „Decyzje swoje konsultowałam z mamą i mam nadzieję, że widzom spodoba się mój wybór. Prace eksponowane na wystawie to wyłącznie zdjęcia czarno-białe, w większości zrobione w Polsce w latach 50 -70. Może kiedyś wystawę uzupełnimy zdjęciami z kolejnych lat...” – dodaje.
Wystawa „Ecce Homo”, którą od 5 sierpnia prezentujemy w filharmonicznej galerii Poziom 4., będzie jeszcze dostępna dla zwiedzających od 11 września. Dokładne terminy podamy wkrótce.
Tymczasem wystawę będzie można oglądać w zupełnie inny sposób, bez wychodzenia z domu. Zapraszamy na oprowadzanie kuratorskie online, podczas któego córka znakomitej artystki, Ewa Łyczywek, przedstawi historię powstawania prac oraz opowie o życiu i twórczości artystki.