Spośród muzycznej twórczości Stefana Kisielewskiego wybraliśmy dla Państwa jedną z czterech najbardziej znanych jego kompozycji orkiestrowych. Koncert na orkiestrę kameralną pochodzący z 1949 roku to dzieło typowo neoklasyczne, w którym podobnie jak w przypadku pozostałych utworów, wyczuwalny jest specyficzny idiom kompozytora – kpiarza, krytyka o ciętym piórze i niezwykłego indywidualisty.
Stefan Kisielewski „Kisiel” pochodził z rodziny, w której wprawne władanie słowem należało do tradycji kilku pokoleń, stąd być może początkowa rezerwa, z którą podchodzili rodzice małego Stefana do muzycznych ciągot syna. Niesłusznie. Jak się potem okazało i tak przedkładał twórczość literacką nad twórczość muzyczną. Napisałbym to szybko – aby tylko zacząć – wzdychał Kisiel, nie znajdując czasu do pracy nad kolejnym utworem.
Czesław Miłosz mówił o nim kochana ruda małpa. W czasach stalinizmu był jednym z założycieli Klubu Wariatów Liberałów. Po zwolnieniu z pracy w 1953 roku dostał propozycję utworzenia amatorskiej orkiestry w zakładzie psychiatrycznym (jako ostatnią ofertę od Polski Ludowej). Całe życie się nie poddawał. Dążenie jest ważniejsze niż osiągnięcie, bo jest ruchem, podczas gdy osiągnięcie to stagnacja. I pisał – powieści, teksty, felietony, artykuły. Początkowo o muzyce, potem – o wielu sprawach. Także, a może przede wszystkim, o Polsce.
Więc kiedy posłuchają Państwo jego Koncertu na orkiestrę kameralną, pomyślcie, że napisał go jeden z najbardziej barwnych ludzi w naszej współczesnej historii. I dzisiaj Kisiel może stać się inspiracją dla każdego z nas. Jak napisał: Działać można tylko dopóki ma się marzenia.
SZCZEGÓŁY
KISIELEWSKI | STRAUSS
12-02-2021 20:00