Przed nami niezwykły koncert. Na scenie w złotej sali zagra dla Państwa jedna z czołowych orkiestr w kraju – NFM Filharmonia Wrocławska. Zespół powstał w 1945 roku i dzięki współpracy z wieloma wybitnymi dyrygentami osiągnął bardzo wysoki poziom artystyczny. Orkiestra może się poszczycić nie tylko długą historią, ale także wieloma prestiżowymi projektami. Prezentowała m.in. dzieła Chopina, Szymanowskiego, Lutosławskiego, Pendereckiego podczas tras koncertowych po Europie i Stanach Zjednoczonych m.in. z Garrickiem Ohlssonem, Piotrem Anderszewskim, Davidem Frayem, Januszem Wawrowskim i Bom-sori Kim, z którą w 2021 roku pod batutą Giancarla Guerrery nagrała album dla Deutsche Grammophon.
NFM Filharmonia Wrocławska nie przyjedzie do nas sama, ale w towarzystwie wyśmienitego pianisty i dyrygenta w jednej osobie – Christiana Zachariasa. Jego albumy ze wszystkimi koncertami fortepianowymi Wolfganga Amadeusza Mozarta zdobyły prestiżowe nagrody Diapason d’Or, Choc du Monde de la Musique i nagrodę ECHO Klassik. Artysta jest członkiem Królewskiej Akademii Muzycznej w Sztokholmie, a w 2017 roku otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu w Göteborgu. Od sezonu 2017/2018 Christian Zacharias pełni funkcję głównego dyrygenta gościnnego w Orquesta y Coro de la Comunidad de Madrid, prezentując m.in. muzykę Roberta Schumanna, która pojawia się także w jego kolejnych programach w Tuluzie, Madrycie, Gävle czy Barcelonie. I to właśnie m.in. muzykę Roberta Schumanna (1810-1856) usłyszymy w wykonaniu jego i wrocławskiej orkiestry.
Z dzieł Schumanna jako pierwsze zabrzmi Konzertstück na fortepian i orkiestrę G-dur op. 92. To ciekawe, że jego kompozycje na fortepian i orkiestrę pojawiały się z regularnością co cztery lata. Słynna Fantazja powstała w 1841 roku, w 1845 roku kompozytor ukończył swój Koncert fortepianowy, kolejne utwory na fortepian i orkiestrę pojawiły się w 1849 i… 1853 roku. Konzertstück (znany też jako Introduktion und Allegro appassionato) Schumann naszkicował we wrześniu 1849 roku w zaledwie dwa dni. Pełną partyturę ukończył tydzień później. Klara, żona kompozytora i najwybitniejsza pianistka tamtych czasów, od razu zdecydowała, że to właśnie ona wykona utwór w czasie premiery. Jednak gdy ta nadeszła w lutym następnego roku w Lipsku, Klara nie czuła się dobrze i nie zagrała utworu najlepiej. Wieczór zakończył się klapą. Miesiąc później drugi występ w Düsseldorfie pod batutą samego kompozytora okazał się już wielkim sukcesem. Mimo to dzieło zostało nieco zaniedbane przez kolejne pokolenia pianistów i nie jest tak często wykonywane, jak na to zasługuje. A szkoda, bo to utwór magiczny, oddający fascynację Schumanna poematem Manfred Byrona.
Drugim utworem Schumanna, który zabrzmi tego wieczoru, będzie słynna Symfonia nr 1 B-dur Wiosenna. Nie mogło być inaczej, kiedy wiosna jest już wszędzie wokół nas. Zanurzając się w niezwykle bogatą orkiestrową paletę barw i wiosennych obrazów, które w naszych umysłach maluje ta przepiękna muzyka, pamiętajmy, że pisanie symfonii w cieniu Beethovena nie było łatwym zadaniem dla kompozytorów tamtych czasów. Tymczasem Schumann swoją pierwszą symfonię naszkicował w iście mozartowskim tempie zaledwie czterech dni, a ukończył w ciągu miesiąca! Przypomnijmy, że Brahmsowi ta sztuka zajęła aż… czternaście lat (niektórzy muzykolodzy twierdzą, że nawet dwadzieścia!). W pierwotnej wersji każda z części Symfonii nr 1 Schumanna nosiła tytuł: Początek wiosny, Wieczór, Wesołych towarzyszy zabawa i Wiosna w pełnym rozkwicie. Tytuły zostały usunięte przed publikacją, ale nadal stanowią doskonałe zaproszenie do tej muzyki.
W tę wiosenną aurę muzyczną, którą wrocławska orkiestra pod batutą maestro Zachariasa stworzy tego wieczoru na naszej scenie, doskonale wpisuje się także utwór otwierający koncert Appalachian Spring amerykańskiego kompozytora Aarona Coplanda (1900-1990). Zapraszamy Państwa do wspólnego muzycznego świętowania nadejścia wiosny w złotej sali Filharmonii.
Fragment Symfonii nr 1 Schumanna w wykonaniu Berliner Philharmoniker pod batutą Simona Rattle'a: